- Cześć Piotrze. Co tam znowu zakuwasz ?
- Muszę sobie znowu przypomnieć te instrukcje asemblera minikomputera DATAPOINT. Kiedy poprzednio siedziałem przed tą maszynką wszystko mi się poplątało. A tuż za mną stała kolejka kolegw i popędzała.
- Tak. To rzeczywiście stresujące, tylu studentw do jednego minikomputera. Ale ostatnio mwiłeś, że nic nie rozumiesz z tego laboratorium.
- Teraz już rozumiem. To całkiem proste i wygodne kiedy nazwy zastępują ciągi bitw, ktrych nie sposb spamiętać.
- Te nazwy są z łaciny tak jak w biologii ?
- Nie. Ależ skąd. Wszystko po angielsku. Powoli się przestawiam ale też zapominam wiedzę zdobytą na studiach biologicznych. To straszne jak szybko postępuje ten proces.
- Ale przecież i tak biologia Ci na nic jeśli chcesz być informatykiem.
- Nie bądź taka pewna. Zobaczysz, że za parę lat biolodzy też będą potrzebowali komputerw i ludzi, ktrzy znają biologię i potrafią programować. A ja się cofam w biologii i nie mam dobrego dostępu do komputera by się podciągnąć w informatyce.
- Nie przejmuj się tak. Muszę już iść.
- Tylko pamiętaj żebyś się nie wygadała przed moimi kolegami z roku, że już skończyłem jakieś studia. Chciałbym się z nimi dobrze zintegrować.
- Chciałbym kupić komputer. Jaki model by mi pan doradził - student pyta
spotkanego na korytarzu wykładowcę.
- Trudno coś poradzić. Ja kupiłem ATARI
ST bo ma sprawny system okienkowy, ale bardziej powszechne będą pewnie komputery
zgodne z IBM PC - odpowiada wykładowca.
- Ja kupuję ATARI ST i IBM PC jako
drugi. A ty co wybierasz Piotrze - drugi ze studentw zwraca się do pierwszego.
- Ty jesteś mądry Tomek bo masz dużo pieniędzy. A mnie nie
starczy nawet na ATARI ST i muszę się zadowolić AMSTRADem PC - odpowiada
Piotr.
- Nie jest najważniejsze jakie komputery kupimy lecz co z ich pomocą
zrobimy - prawie filozoficznie podsumowuje wykładowca
- Cześć. Jak się sprawuje twj komputer. Bo wiesz, że nie dostałem ATARI ST i
mam też tylko tak jak ty kompatybilny z IBM - mwi Tomasz.
- Komputer bardzo
mi pomaga. Wreszcie przestałem zapominać te angielskie idiomy - odpowiada
Piotr.
- Nie szkoda Ci używać komputera do odczytywania zwrotw. Kartki
rwnie dobrze spełniłyby to zadanie - dziwi się Tomasz.
- Tak tylko, że ja
napisałem program, ktry przypomina mi inteligentnie. Jeśli na przykład dobrze
znam dany zwrot to następne odpytywanie nastąpi po czasie dwukrotnie dłuższym od
ostatniego odpytywania i to mi wystarcza by nie zapomnieć. Jeśli natomiast
zapomniałem zwrotu to przypomnienie nastąpi jeszcze tego samego dnia.
- A
skąd ten komputer wie, że dobrze zapamiętałeś ? - pyta Tomasz.
- Po prostu
przez porwnanie z podaną przez komputer odpowiedzią sam je oceniam i podaję
komputerowi tę ocenę - odpowiada Piotr.
- Pewnie jeśli podajesz wysokie oceny
to wtedy komputer odpytuje cię rzadziej a jeśli niskie to częściej.
No
właśnie. On optymalizuje liczbę powtrek w taki sposb, że mogę zapamiętać
więcej z mniejszym wysiłkiem - mwi Piotr.
- Ależ to świetny pomysł. Może
mgłbym ci pomc w sprzedaży tego programu ? - zapala się Tomasz.
-
Dobrze.
Ale dopiero za dwa miesiące. Teraz przeprowadzam badania z ochotnikami. Wyniki
zamieszczę w swojej pracy dyplomowej. Mam też nadzieję ulepszyć algorytm
organizacji powtrek i przygotować program do sprzedaży - wyjaśnia Piotr.
- A
kto ci się zgodził prowadzić taką nowatorską pracę dyplomową ?
- Docent.
-
W twoim przypadku to chyba rzeczywiście dobre wyjście - z aprobatą kiwa głową
Tomasz.
- Jeśli chcesz sprzedawać mj program to dam ci połowę przychodu z
jego sprzedaży - deklaruje się Piotr.
- Nie. Nie mogę tyle wziąć.
Wystarczy,
że dasz mi trzydzieści procent. Myślę, że zaczniemy od zamieszczenia ogłoszenia
w piśmie KOMPUTER - planuje Tomasz.
- Jak byś słyszał o jakimś konkursie. To
daj mi znać. Chciałbym prbować zdobyć jakąś nagrodę, najlepiej zagraniczną -
rozmarzył się Piotr.
- Ja tam wolałbym założyć własną firmę, ktra
sprzedawałaby dobre komputery i programy - swoje marzenie przedstawił Tomasz